Kwiat to nie tylko motyw wytarty przez malarstwo, czy literaturę. Kwiat to nie tylko symbol, czy okazyjny podarek. Kwiat może być fantastycznym dodatkiem to wystroju wnętrza. Oczywiście musi być dobrze dobrany i stanowić element. O kwiatach, o roślinności w naszych intymnych przestrzeniach i roli jakie odgrywają w aranżacji wnętrz jest dzisiejszy artykuł.
Babcia i wiecheć.
Roślinność to obszar zagospodarowany przez babcie. Niestety trendy gnają na złamanie karku. Był przecież okres w którym roślinki zostały przez nas zapomniane i nie odgrywały żadnej roli. Liczyły się pseudo-nowoczesne wnętrza i oryginalne rozwiązania. Chłód, minimalizm – wszystko było w cenie i w wielu mieszkaniach czy domach jest nadal. Istnieje obawa, że wzięło się to poprzez postępowanie babć. Przecież rozłożyste pelargonie oplatające balkon, czy pożółkłe paprocie zwisające z parapetów w salonowych wnętrzach mają w kimś zaczątek. I choć był to wyznacznik epoki socjalizmu na początku niewątpliwie dodający prestiżu i elegancji dziś niestety jest obiektem drwin i alegorią przaśności. Do tej charakterystyki obowiązkowo należy dodać juki, fikusy, udekorowane kokardkami kaktusy i w skrajnych przypadkach, ale owszem – bluszcz oplatający sufity, ściany, żyrandole. Nie brzmi to dobrze, ale tak było. Jeszcze gorzej wygląda, tylko, czy to powód do zapomnienia o tym jak piękną rolę mogłyby kwiaty odgrywać ?
Powąchaj, ale nie dotykaj.
Istnieje ogrom rozwiązań i kreacji, która poskutkują świetnym wizerunkiem naszych wnętrz jeśli odpowiednio sprecyzujemy rolę danej roślinności. Każda przestrzeń wymaga indywidualnego doboru roślinki. Aby nasze wnętrza zyskały na wartości dobór żywych kwiatów będzie znakomitym urozmaiceniem. Zacznijmy od sypialni – w miejscu naszej regeneracji warto, żeby było stonowanie i relaksacyjnie. Taki skutek wywoła kwiat lawendy mający właściwości właśnie relaksacyjne, a poza subtelnym wyglądem wprowadzi do naszych czterech ścian intensywną, a zarazem delikatną woń. Innym wyborem może być aloes. Jego minimalistyczny kształt w połączeniu ze szlachetną zielenią poza naturalnym wyglądem wniosą wilgotne powietrze, co może się okazać ratunkiem podczas wiosennych nocy. W salonie mimo wszystko warto postawić przede wszystkim na unikalny wygląd, tak aby oczarować naszych gości. Kwiatem doniczkowym – nad wyraz wytrzymałym, a przy tym oryginalnie pięknym będzie echmea wstęgowata. Pobiera ona wartości pokarmowe nie z gleby, lecz z powietrza, więc podlewanie raz w tygodniu w zupełności wystarczy. Kwitnie przy dobrej pielęgnacji przez pół roku w sezonie letnim, a kształt i kolor kwiatu z pewnością przykuje niejedno spojrzenie. Inną propozycją może być hoja, znakomicie odnajdzie się w temperaturze pokojowej. Jej płatki wyglądają jak odlane z wosku, a listowie odznacza się eleganckim kształtem i ciekawym odcieniem zieleni. W surowych zazwyczaj łazienkach o dużej wilgoci, czasem bez okien doskonale swą rolę odegra storczyk, który pomimo krótkiego okresu rozkwitu nada pomieszczeniu wiele subtelności i elegancji. Kuchnia z kolei to miejsce skonsolidowania zapachów i smaków, które zapewnią zioła. Rozmaryn, bazylia, mięta… To tylko kilka propozycji, które zadowolą każdego bywalca kuchni.
Warto, by kwiaty wróciły do łask nie tylko ze względu na walory estetyczne i rolę ożywczą. Są one także fascynującym elementem poszczególnych stylów. Roślinność znakomicie współgra ze stylem prowansalskim, industrialnym, vintage, czy stylem romantycznym. Ku przestrodze – pamiętajmy, że sztuczna roślinność wprowadza do pomieszczeń sporą dozę przaśności i kiczu. Należy ją omijać szerokim łukiem, poza tym – kurz osiadający na plastikowych elementach może wywołać przykre konsekwencje dla naszego zdrowia. A więc – niech żyją żywe kwiaty.